Klucze: zawiesić, krzak, dociekliwy, sknera
Apel wojskowy:
Nowy temat (czas do 28.04)
— Dlaczego? Dlaczego nas wydałeś? Na co było to wszystko?!
— Bo czasem bycie tym złym jest zabawniejsze.
Klucze:
sprej, zasłony, gotowy, poruszać
Namierz cel:
niedziela, 28 kwietnia 2019
Temat 12: Wpadasz w czasoprzestrzenny portal w podłodze własnego pokoju.
Wpadasz w czasoprzestrzenny portal w podłodze własnego pokoju. Wszystko wydaje się jednak takie samo, z wyjątkiem wiadomości, która pojawiła się na twojej dłoni: „Masz dwa tygodnie. Odkryj, co jest nie tak. Napraw to”.
Klucze: zawiesić, krzak, dociekliwy, sknera
Klucze: zawiesić, krzak, dociekliwy, sknera
[12] Światło i Cień: Poison inside of me ~ Kaja Wika
Hello, I am your mind giving you someone to talk to, Hello
Słyszę bicie własnego serca. Dudni mi w bębenkach. Pompa nadaje rytm, w którym mam tańczyć. Raz, dwa … trzy, cztery. Trochę monotonny ten walc, póki nie stanie się coś niespodziewanego. Wtedy zaczynam się szamotać i uderzać głową jak przy muzyce metalowej.
Jestem tutaj sama, całkowicie sama. Zamknęli mnie na klucz. Uważają, że mogę zrobić sobie krzywdę. Sobie? Jestem ostatnią osobą, której na mnie zależy.
[12] Czekam, aż się odmienią dni ~Miachar
Tym razem kluczę tylko wokół kluczy.
– Nie, nie! Co ty robisz? – Głos był nie tyle głośny, co po prostu wyrażał zdenerwowanie. – Nie możesz tego tam zawiesić! To psuje cały efekt!Drabina zachwiała się nieznacznie, gdy wykonano nagły ruch na jednym ze szczebli. Efekt to psuje twoje bycie sknerą, pomyślał pracownik, który musiał zająć się tym dziwnym neonem. Jakby właściciel nie mógł zatrudnić do tego jakiegoś obeznanego gościa i zapłacić mu za usługę co najwyżej dwieście dolarów. Lepiej było zmusić do tego jakiegoś żółtodzioba.
[12] Kwestia czasu ~ Wilczy
Ostatnio trochę kryzysuję, trochę źle się czuję i nie mam siły nawet na pisanie, a fakt, że nie piszę, wpędza mnie w jeszcze większą bezsilność. Projekt: Uroboros.
Czasami zdarza mi się napisać coś, co trudno mi nawet określić. To jeden z takich tworów, powstało nagle i przed chwilą, w porywie nazwałabym to eee czymś w stylu prozy literackiej? Albo, po imieniu: po prostu to z siebie wyrzygałam. Wiem, że mam komentarze do nadrobienia z 10 tygodnia i myśl ta nie daje mi spać. Zamierzam w tym tygodniu stanąć na nogi i jak najszybciej to nadrobić.
Czasami zdarza mi się napisać coś, co trudno mi nawet określić. To jeden z takich tworów, powstało nagle i przed chwilą, w porywie nazwałabym to eee czymś w stylu prozy literackiej? Albo, po imieniu: po prostu to z siebie wyrzygałam. Wiem, że mam komentarze do nadrobienia z 10 tygodnia i myśl ta nie daje mi spać. Zamierzam w tym tygodniu stanąć na nogi i jak najszybciej to nadrobić.
[12] Szepty kwiatów: Królewski ogród ~ SadisticWriter
Marna ta część. Jakoś nie miałam motywacji do pisania, więc przyznaję, że kończyłam ten rozdział nieco na siłę. Trudno. Co zostało wstawione, to zostało. Super korekty też nie obiecuję! Za to w kolejnej części może się dziać już trochę więcej.
poniedziałek, 22 kwietnia 2019
Temat 11: – Mam 50 pudełek instant ciastek
– Mam 50 pudełek instant ciastek, które musimy zacząć produkować natychmiast. Gdzie jesteś?
– Myślę, że masz zły numer, ale tak czy inaczej, możesz na mnie liczyć, bo to brzmi zabawnie.
Klucze: sekcja, północ, bawić, filmowy.
– Myślę, że masz zły numer, ale tak czy inaczej, możesz na mnie liczyć, bo to brzmi zabawnie.
Klucze: sekcja, północ, bawić, filmowy.
[11] Szepty kwiatów: Wybrani ~SadisticWriter
Jeden
z nudniejszych rozdziałów tej opowieści, nie będę ukrywać. Pisało mi się go
niezwykle ciężko, ale z sukcesem dobrnęłam do końca. Pewnie w oryginalnej
odsłonie tekst byłby nieco porządniejszy, ale zabrakło czasu. Mimo wszystko
zapraszam do lektury.
[11] Potworny cukiernik ~ SadisticWriter
Miałam
kiedyś napisać shota o dziewoi, która pracuje w potwornej cukierni, ale jakoś
straciłam do tego zapał. Teraz wykorzystuję ogólny zamysł do tematu z 11
tygodnia, który idealnie podpasował pod główną bohaterkę i randomowego gościa.
Już ich lubię.
[11] Co tu się... _ _ ~ Kamil
Jeśli mam być szczery, nie jestem jakoś zadowolony z tego teksu. Czegoś w nim brakuje, ale nie mam pojęcia czego. I to w sumie chyba tyle o tym dziwnym tworze :P
niedziela, 14 kwietnia 2019
Temat 10: To są rzeczy, których już nawet nie chcę rozumieć.
Temat: To są rzeczy, których już nawet nie chcę rozumieć.
Klucze: sen, niezapomniany, decydować, trwoga
[10] Zapisani: Encontré algo para ti ~ Miachar
Imię
dla tłumacz jest moim pomysłem, zaś nazwa cyklu – dziękuję za nią Wilczej.
Początkowo nie byłam do niej przekonana, ale że kojarzy mi się z Zaplątanymi
i pasuje do relacji bohaterów, zastosowałam ją, zapisałam w zeszycie i
stwierdziłam: To jest to! Mamy więc [Zapisanych], a pisarz i jego
przyjaciółka w dzisiejszym odcinku mają lekko przekichane. Enjoy!
[10] Koniec świata ~ Kamil
Jestem wielkim fanem Pablopavo i Ludzików.
Szkoda, że nie są tak znani i rozpoznawani jak np. Kortez (z całym szacunkiem
do Korteza). Z powodu, że uwielbiam Pablopavo i Ludziki to pomyślałem sobie, że
napiszę coś inspirowanego ich piosenką/piosenkami.
Będzie mi bardzo miło, jeśli przed
przeczytaniem tekstu najpierw odsłuchacie piosenki :D Zapraszam :)
[10] Szepty kwiatów: Z rozkazu księcia ~ SadisticWriter
Soleil nigdy nie była dobra w pracach
gospodarczych. Już jako mała dziewczynka przesiadywała całe dnie na łące, gdzie
zbierała kwiaty i układała z nich wiązanki. Ludzie w wiosce uznawali ją za
dziwne dziecko, ponieważ rozmawiała w nikomu nieznanym języku, gładząc
kwieciste pąki i liście, jakby to rośliny były jej bliższe niż ludzie. Co
zadziwiające, łąka nie była tak piękna, dopóki mała Soleil nie zjawiła się w
Laverne; zimą zaś nie istniało urodziwsze miejsce, niż szklarnia na tyłach jej
domu. Choć mieszkańcy wioski kochali dziewczynkę uratowaną z lasu, doskonale
wiedzieli, że jeżeli nie znajdzie się dla niej zajęcie, które poświadczy o jej
przydatności w osadzie, zastępcza rodzina będzie zmuszona wysłać ją do innego
miejsca, a tego ani Eleonore, ani Gerard nie chcieli. Trudno było znaleźć
zajęcie dla osoby, której wszystko wypadało z rąk. Próbowali wszystkiego,
pomijając oczywiście ciężkie i wymęczające prace, Soleil była bowiem bardzo
drobną i chorowitą dziewczynką. Pomysł przyszedł w momencie, kiedy byli już
pewni, że starszyzna zadecyduje o jej wygnaniu. Tamtego dnia stali przy oknie,
obserwując jak ich pociechy bawią się wesoło na podwórzu. Do domu przybiegł
najstarszy syn o imieniu Gawin, który pokazał swoim rodzicom mały bukiecik
kwiatów. Odkąd pamiętali, był zafascynowany znalezioną przez siebie w lesie
dziewczynką. To sobie przypisywał wszystkie zasługi związane z jej uratowaniem.
Eleonore podejrzewała, że w przyszłości będzie się o nią bił, byleby tylko
żaden chłopak nie zachciał jej zabrać z domu rodzinnego.
[10] Szepty zmarłych: Życie na wygnaniu ~ EchooX
6 lat od upadku
Ker Er
Kespera znów
obudził koszmar. Przez moment leżał tylko, oddychając o wiele za szybko i
patrząc półprzytomnie w sufit. Potrzebował kilku minut, żeby w pełni oddzielić
sen od rzeczywistości. Potem przeklął pod nosem, instynktownie łapiąc za
medalion z rubinem. Jego metaliczny dotyk i pulsujące ciepło magii pozwoliło mu
dojść do siebie.
Chłopak wstał z
łóżka, wiedząc, że nie dane mu już będzie zasnąć tej nocy. Chwiejnie podszedł
do okna, żeby oprzeć łokcie na parapecie. Chłodny powiew z zewnątrz zmierzwił
jego ciemne włosy, gdy oparł głowę na dłoniach.
niedziela, 7 kwietnia 2019
Temat 9: Okej, może i spieprzyłem (...)
"- Okej, może i spieprzyłem, ale przynajmniej wyglądało to cudownie.
- Cudownie głupio, to na pewno."
Klucze: słuchawki, martwić się, żyrandol, opady śniegu
- Cudownie głupio, to na pewno."
Klucze: słuchawki, martwić się, żyrandol, opady śniegu
[9] Moiri i Cir: Cień miasta ~ EchooX
Tekst jest bezpośrednią
kontynuacją historii z 5 tygodnia, więc jeśli ktoś ma ochotę przeczytać, co
było wcześniej, serdecznie zapraszam. Dla reszty krótkie streszczenie:
Moiri i Cir pojechali do
miejscowości na krańcu świata w poszukiwaniu mordercy. Po drodze się zgubili, a
Moiri była wyjątkowo upierdliwą pasażerką. Na miejscu spotkali kotołaka (bądź
też lamię), który wskazał im drogę do motelu i zgodził się sprzedać im
narkotyki. Agenci chcą z nim nawiązać bliższy kontakt, dla wybadania lokalnej
przestępczej społeczności. Tekst kończy się w momencie zajechania bohaterów na
parking przed motelem.
Dzisiejsza kontynuacja to
raczej dialog, ale troszkę przybliża, co zaprowadziło agentów poza miasto.
Pozdrawiam
cieplutko,
EchooX
[9] Cyrk Gniewu: What do I do... ~ Miachar
Po przeczytaniu tematu poprosiłam
o małą podpowiedź, o kim powinnam napisać, bo za dużo miałam możliwości. Kaja i
Wilczy zaproponowały Ikariego, też się za nim stęskniłam, tak więc mamy Cyrk
Gniewu z małą retrospeckją. Bohaterowie jako nastolatkowie – sama chciałabym wrócić
do tamtych lat.
[9] Jasno, chociaż noc ~ Jakub
Jak zwykle nie miałem koncepcji na tytuł,
więc pozwoliłem sobie nawiązać do pewnego, bardzo ostatnio głośnego, filmu.
[9] 100 znaków na niebie: Wybuchowe urodziny ~ SadisticWriter
Takie
to nijakie, bo pisane na szybko, ale mam nadzieję, że choć trochę trzyma
poziom. Jeżeli chodzi o spieprzenie czegoś, to w każdym moim opowiadaniu
znajdzie się ktoś, kto spektakularnie coś zniszczy, ale to w 100 znakach są zawsze
największe wybuchy.
[9] Szepty kwiatów: Narodziny słońca ~ SadisticWriter
Ostatnio
do głowy wpadł mi pomysł na nową serię. Prostą, równocześnie uroczą, jak i
bardzo brutalną (chwilami). Nie jest to nie wiadomo jak oryginalna fabuła, ale
więcej nie potrzebuję, bo to opowiadanie na odstresowanie, tak bym rzekła. Nie
mogłam znaleźć porządnej nazwy, ale po konwersacji z przyjaciółką uznałyśmy, że
„Szepty kwiatów” będą dobre. Jak coś innego mi wpadnie, to zmienię – chyba że ktoś
ma lepszy pomysł.
[9] Światło i Cień: Z deszczu pod rynnę? ~ Kaja Wika
Kolejny
tekst z uniwersum Świata i Cienia. Temat dopasował się idealnie, bo jak ktoś ma
coś spieprzyć, to tylko Leonard. Zapraszam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)