Każde serca bicie kluje mocniej, gdy upadam
W sytuacji zenicie, na kawałki się rozpadam
W przerażeniu wyjścia nie widzę żadnego
W życiu całym nie przeżyłam dnia podobnego
W kalejdoskopie przeglądam przeszłości obrazy
Dobrych intencji pożałowałam jeden lub dwa razy
Otrzymawszy w zamian za serce gwoździe do trumny
Nadzieją otulony człowiek znów okazał się durny
Zamiast w świat, to we własne wnętrze zapatrzona
Nie na innych lecz jedynie na własną ocenę narażona
Spostrzegłam iskierkę światła w ciemności
W głębokim i bez dna jeziorze własnej miłości
W zachwycie do tego, co w swojej niemocy znalazłam
Absolutną niezwykłość bycia prawdziwą na nowo poznałam
Aprobaty ani pochwał innych już nie potrzebuje
Iluzją ni maską swojej osoby odziewać nie umiem
Tarczą ochronną swoje serce i jestestwo otuliłam
Równowagę i spokój ducha do życia zaprosiłam
Z triumfem w osobistej walce każdy dzień zaczynam
Lecz o błędach dawnych i dzisiejszych lekcjach nie zapominam
Pouczające. Rozumiem, jakie zmiany zaprowadził w swoim zyciu podmiot liryczny i są to w mojej ocenie zdrowe zmiany. Trzeba się nauczyć, jak sie skupiac na sobie, jak byc dla siebie dobrym i waznejszym niz oby ludzie, którzy czesto nawet nie zycza nam dobrze
OdpowiedzUsuńŁadne rymy, całość brzmi jak piosenka.
Kolejny raz podziwiam Cię za to, że umiesz pisać rymowane wiersze - mnie się to nie udaje. Do tego kolejny raz jestem pod wrażeniem, jak potrafisz przedstawić opowieść między wersami i tworzysz podmiot, z którym jak najbardziej można się utożsamiać. Wow.
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że na twoich wierszach staram się zrozumieć wiersze. Zawsze ich nienawidziłem. Ale zawsze kazano je mi czytać. Tutaj mogę naspokojnie zinterpretować to co tu napisałaś. Osobiście podobno ki się że był spokojny, tudzież to moja interpretacja. Jedno jest pewne jednak że wytworzylas mi wene do napisania czegoś na podstawie tego. To już któryś raz tak siedzę nD twoimi wierszami. Bardzo fobrzs sid czytało i zrozumiałe liczę na więcej:)
OdpowiedzUsuń