Apel wojskowy:

Nowy temat (czas do 26.05): Jestem przy tobie. Nieważne, co jeszcze przyjdzie ci do głowy, jestem przy tobie. Klucze: sądzić, nachalny, patyzant, wygodnie

Namierz cel:

niedziela, 17 lipca 2022

[128] Elizjanie ~ An'Dur

Słowa klucze są w tekście, ci, którzy się wczytają, może je zauważą, jednak są one na zasadzie skojarzenia, tak jak się spytałem, aniżeli występowania czysto w tekście. Dla tych, którzy nie zauważą lub mają swoje przemyślenia na temat kluczy, zapraszam do komentarzy c:

Jest to dalej tekst z serii świata, który już wcześniej został ukazany.


 Elizjanie (czy też żyjące planety)


Wstęp:

Ewolucja i zmiany w połączeniach między poszczególnymi słupami energii K’Ehl utworzyły nieznany dotąd koncept hierarchicznego sterowania całym wszechświatem przez inteligentny gatunek znany podróżującym rasom jako żywe planety.

„Gest” An’Dura zainicjował utworzenie się najwspanialszego eksperymentu w dziejach wszechistnienia, którego podjęła się ewolucja.

Istnieje zbyt mało informacji, by móc zrozumieć działanie wszechświata przed uzyskaniem wyższej formy inteligencji i stworzenia usystematyzowanej hierarchii elizjańskiej, gdyż wcześniejsze formy nie wykazywały wystarczającej przenikliwości umysłu, by przekazywać dane. Jednakże poniższe notatki mogą zawierać pewną część informacji opisujących Elizjan. 


Rasa elizjańska 





Opis:

Wysoce rozwinięta i zhierarchizowana rasa największych inteligentnych organizmów istniejących w tym wymiarze. Choć są największe, to występują w różnych rozmiarach i kształtach.

Ciekawym faktem jest, że rasa ta uzyskuje samoświadomość poprzez egzystowanie we wszechświecie, próbę wykazania się na tle reszty osobników z tego stadium i zrozumienie swojego miejsca we wszechistnieniu. Może to trwać latami, a nawet przez całe eony. Niektóre osobniki nigdy nie uzyskują daru inteligencji. Granica między organizmami wykazującymi samoświadomość i przynależność do Elizjan, a należenie do organizmów typu Karg (w naszym odniesieniu są to Elizjanie, którym nie udało się przejść przez tę granicę) nazywa się poziomem Karsasa.

Osobniki typu Karg z biologicznego punktu widzenia i według innych obserwatorów są potomstwem Elizjan, jednakże sami Elizjanie nie uznają ich za członków swojej rasy. Nie uznają ich bytu we wszechświecie jako Elizjanie, chociaż sami kiedyś byli tacy sami. Są traktowani jak zwykłe zwierzęta. Kargi wykazują często gromadne zbieranie się przy większych osobnikach, co skutkuje ich unicestwieniem.

Elizjanie nie znają pojęcia niewolnictwa czy kanibalizmu względem swoich.

Informacje te zostały zebrane od Najwyższego oraz innych szczytowych jednostek tej rasy.

 

Występowanie i hierarchia:

Występują w całym znanym wymiarze.

W każdej galaktyce jest minimum jedna jednostka.



Hierarchia rasy jest ściśle zakorzeniona w ich ewolucji, osobnik urodzony w jednej z warstw nigdy nie będzie mógł awansować z tego poziomu, może co najwyżej zdegradować się do niższej pozycji w społeczeństwie. Z rozmów z Najwyższym wynika, że osobnik, który sam się degraduje, może w przyszłości powrócić do pierwotnego statusu.

Tak jak wcześniej zostało powiedziane, najniżej w hierarchii są jednostki znane jako kargi. Występują one na każdym poziomie.

Osobniki, którym nie uda się uzyskać samoświadomości, stają się pożywką dla lokalnych ekosystemów.

Na samym szczycie hierarchii narodu elizjańskiego stoi Najwyższy, jest to największy i najsilniejszy przedstawiciel gatunku. Aktualnie tę pozycję zajmuje Primus. Jego działania pozwalają utrzymać funkcjonowanie całego wszechświata w tym wymiarze w równowadze i braku zepsucia. Na odległość 100 000 parseków istnieje nieprzenikniona pustka, w której orbituje 8 satlanów Primusa będących jego strażą w tzw. Sferze Satlańskiej. Każdy z nich uosabia inny element energii K’Ehl wszechistnienia.

Są to: Ao – stałość, Engro – przepływ, Ostor – odrodzenie, Dastra – zmienność, Taris – życie, Eor – śmierć, Koseh – segregacja, Ineav – gromadzenie. Każdy z nich krąży po innej orbicie wokół Primusa, niszczą każdy obiekt, który zbliża się w jego kierunku, a nie jest sprawdzony. Ich ruch przypomina poruszanie się elektronów wokół jądra.

Wszechświat dzieli się na Sferę Satlańską która znajduje się w samym centrum i jest poza zasięgiem reszty organizmów, i tzw. Orbitę Tazra, gdzie egzystują wszystkie znane i nieznane inteligentne formy życia. W Orbicie porozsiewane są galaktyki poruszające się w nieładzie i inne twory kosmiczne. Występuje tam najwięcej osobników należących do poziomu Elizans. Każda galaktyka i mgławica posiada w swoim centrum jednego przedstawiciela elizansów.

Gdy nowy osobnik dołącza do tej grupy, znajduje się na terenie innego, większego osobnika, tudzież na obszarze pustki pomiędzy nimi. W tym samym momencie, gdy wykształca swą samoświadomość, zaczyna zbierać czy też przyciągać elementy, które są niczyje lub ich zniknięcie nie zdenerwuje władcy danego obszaru. Wraz z mijaniem lat obszary wokół tych osobników powiększają się do nowych galaktyk czy mgławic, by następnie znów ruszyć w to samo koło życia.

Stabilność i dalszy rozrost gatunku związany jest z wydarzeniami dość znienawidzonymi przez inne, pomniejsze rasy, często prowadzącymi do całkowitej anihilacji organizmów żyjących na obszarach chronionych przez konkretne osobniki.

Gdy przychodzi czas na rozmnożenie się elizansów, zaczynają one kierować się wzajemnie w swoim kierunku. Centra galaktyk mogą być oddalone o lata świetlne, więc zanim osobniki zbliżą się wystarczająco, by przejść do procesu rozmnażania, to wszystko, co jest w strefie wpływów, podąży za nimi, czy tego chcą czy nie. 

U niższych ras ten proces znany jest jako „zderzenie galaktyk” czy „połączenie mgławic”. Jak możemy się spodziewać, skutki dla terytoriów obu organizmów są na poziomie kataklizmu. Elizansy nie przejmują się tym zbytnio, gdyż po przeprowadzeniu aktu zbierają to, co zostało, i oddalają się na swoje dawne tory.

W naszej Galaktyce Ertresa głównym osobnikiem jest Oa, natomiast najbliższa galaktyka zwana Andromedą posiada osobnika o imieniu Ofra. Najniżej umiejscowionym w tej frakcji stopniem jest Tardr. To osobniki, które nie posiadają własnych galaktyk, są tylko ich częścią, stanowią „satlany” elizansów.


Odżywianie i biologia:


Gdy jednostka się rodzi, jest znacznie mniejsza od biologicznych rodziców. Z wyglądu poza tym, że przypomina karłowatą planetę, nie różni się niczym. Wewnętrznie jednak różnią się tylko i wyłącznie jednym obszarem – samym jądrem obiektu. Z biologicznego punktu widzenia jest ono martwe. Z elizjańskiego punktu widzenia jest to test mający na celu rozróżnić organizmy silne od słabych. Obszar ten został ewolucyjnie odcięty od reszty organizmu. By osobnik ewoluował i został zaakceptowany przez swój gatunek, musi zdobyć samoświadomość. Jednak jak ją zdobyć? Dla nas jest to coś, co jest z nami od zawsze. U Elizjan jest to twór, który trzeba „odzyskać”.

Nasi obserwatorzy i badacze zauważyli, że cały obszar pokrywa swego rodzaju martwica. Normalny organizm przestałby żyć albo wyrzuciłby z siebie zniszczenie. Elizjanie regenerują ten obszar. Dla nich zdobycie inteligencji jest po prostu wyleczeniem i na nowo przyłączeniem jądra do reszty ciała. Choć, co zabawne, jest ono w nich cały czas. Nie pozbyli się go. Kargi żyją, póki nie zostaną zabite albo póki nie zrozumieją, jak móc naprawić siebie samych.

Jeśli mielibyśmy uogólniać budowę biologiczną osobników powyżej Karsasu, można szczerze powiedzieć, że składa się z 7 warstw i posiada kilka znaczących dla nas elementów. Ten organizm nie jest jednak tak prosty, jak mogłoby się wydawać z zewnątrz, dalej przeprowadzane są badania na temat oddziaływań, jakie wytwarzają. 

Zasady są jasne. Im wyżej postawiony osobnik, tym większą ma władzę nad większym obszarem. Staraj się więc nie denerwować Najwyższego, bo zginiesz. Szybko... 

Jednakże tu opowiemy o oddziaływaniu wewnątrz sfery Bonsa, czyli najbliższa przestrzeń wokół organizmu, jej powierzchnię i wnętrze. Elizjanie mają całkowitą kontrolę nad tym, co dzieje się wewnątrz niej. W związku z tym jeśli nie będą chciały, byś je tknął czy wszedł w głąb, to tego nie zrobisz. 

Zewnętrzna warstwa, którą można porównać z naskórkiem, nazywana płaszczem wierzchnim, jest najcieńsza. Na niej zwykle wytwarzają się ekosystemy, które z czasem ewoluują w inteligentniejsze formy. Jest to jedyny obszar, na którym może powstać inne życie. W płaszczu znajdują się wszystkie receptory zmysłowe i czujniki organizmu.

Kolejną warstwą są filtry energetyczne. Znajdują się tu obszary, w których dochodzi do procesów chemicznych i biologicznych umożliwiających utrzymanie przy życiu. Ten obszar także wytwarza substancje, które są dla nich zbędne i są wydalane z wnętrza  organizmu. Odpady te nie zostają wyrzucone w przestrzeń, tylko zalegają na organizmie i z czasem wytwarzają sztuczną atmosferę i przyciąganie. Dzięki temu organizm jest zdolny do wykształcenia ekosystemu na swojej powierzchni. W późniejszych etapach może dojść do symbiozy między tym ekosystemem a Elizjanem.

Pod filtrami energetycznymi znajduje się niezwykle gorący kołnierz termiczny. Temperatury, które tam dochodzą, można porównać do jądra gwiazd. Pełni funkcję grzewczą wewnętrzną, jak i wytwarza ciepło zewnętrzne.

Pod kołnierzem znajduje się obszar o szerokości płaszcza wierzchniego, który jest pustą przestrzenią połączoną między „podłogą” a „sufitem” siecią swoistych mięśni i żył zwaną przestrzenią Hoksa. Nie wiadomo na razie, jaki jest główny cel jego istnienia. 

Głębiej znajduje się obszar grudkowy, jest to osłona funkcjonalna centralnej części zapewniająca prawidłowe działanie i strukturę. Osłona ta jest swego rodzaju barierą, ale też głównym przekaźnikiem rozsyłającym impulsy między samym centrum a resztą organizmu.

W centrum znajduje się kolejna pusta przestrzeń, w której pośrodku, za pomocą podobnych wiązadeł jak w przestrzeni Hoksa, przyczepiony jest ośrodek samoświadomości. Jest to obiekt odpowiadający za procesy myślowe oraz inteligencję danego osobnika. W naszym rozumieniu można byłoby powiedzieć, że jest to serce i mózg w jednym.

Co ciekawe, można się dostać do samego środka dzięki kanałom zwanym wdiawami. Łączą one wszystkie warstwy, od zewnętrznej części aż po samo centrum. Służą do chłodzenia, rozmnażania, pożywiania się i wydalania. Bez pozwolenia osobnika nie ma możliwości zbliżenia się do tych „rur”. 

Odżywiają się wiatrem gwiezdnym, pomniejszymi organizmami i szczątkami swoich zmarłych braci i sióstr.

Według Najwyższego: „nic nie może się zmarnować, nawet błędna ewolucja”.

Po śmierci nie da się odróżnić Elizjan od zwykłych planet, po latach zaczynają się rozpadać, już całkowicie uniemożliwiając ich rozróżnienie od szczątków innych planet czy asteroid.


7 komentarzy:

  1. Ale to super interesująco napisałeś 😀 przyznam że się w to wkręciłam i chętnie bym przestudiowała więcej informacji. Bardzo skrupulatnie podjąłeś się zadania stworzenia tego świata. Rysunki i opisy dla mnie +100 do kreatywności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Trochę tego jest. Więc staram się by było opisane tak, by co tekst nie tłumaczyć jakiś anegdot czy metafor. Nie wysyłam tekstu do "sprawdzenia" jeśli nie mam pewności, ze wszystko jest zapięte. Chyba, ze to przymiotniki to zostawiam na później :v

      Usuń
  2. Powyżej znajduje się Bestiariusz? Można tak powiedzieć Tudzież wiedza powszechna o jednej z inteligentnych ras wymiaru K'Ehl.
    Jest tego zdecydowanie więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No, jestem pod wrażeniem. Fantastycznie to rozpisałes. Sam pomysł na Elizjan jest nadzwyczajny, choć mnie z jakiegoś powodu najbardziej ujęły elementy energii K'ehl, Satlany i te uosobienia właśnie. W mojej głowie od razu powstały personifikacje i że wiesz, np. Ineav byłby typem zbieracza, a Koseh by się wciąż na niego wkurzał, że na co mu tego tyle i to segregował xd
    Nazwy własne mi się podobają, choć na pierwszy rzut ciężko jest zapamietac wszystkie, mam nadzieję, że nie pokręciłam niczego . Dodatkowo Wszystkie załączniki nadały temu wręcz naukowy charakter. No naprawdę jest orginalnie i mimo tego wykladowczego lub moze bardziej jak dla mnie mitologicznego tonu, jest wszystko przedstawione ciekawie. Jedyna rzecz z czym sie waham, to kiedy pojawiają sie zdania o innym chakakterze niż większość tekstu. Z jednej strony wprowadzają lekkość, z drugiej strony zdają się nie pasować do całości. Ale chyba bardziej jestem z tym na tak, mimo że ktoś mógłby moze oczekiwać całkowitej konsekwencji od narracji.
    Kurde, myślę, że będę teraz myśleć o Elizjanach i reszcie "ferajny" za każdym, gdy spojrzę w gwiazdy. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie tekst nie miał być zapisany w stricte w poważny sposób. Terranie czyli główna rasa do której też należy "autor" tego tekstu, to badacze/naukowcy ale tez podróżnicy. Więc to co on tu zapisał, to jest przekazanie tego co sam uzyskał ale i także to co usłyszał od innych. Nie jest to czysto naukowy tekst obrazujący stronę w książce biologicznej. Powiedziałbym zapiski informacji, by następne pokolenia mogły uzupełnić pominięta wiedzę. Trochę na zasadzie tej przestrzeni Hoksa. Był sobie Hoks który to odkrył i monitorował. oddzielił od innych części, ale zarówno on jak i ten "autor" dalej nie mają pełnej wiedzy na ten temat.

      Cały świat widoczny i niewidoczny jest napędzany tą energią. Powiedzmy jest to materiał podstawowy. Nie mówiąc spojlerów.

      Ukazałem tu Elizjan jak i te informacje w gruncie rzeczy dlatego. bo w wielu tekstach się pojawiają. te informacje. Więc w raz z czytaniem ich przyszłe teksty także mogą utrwalać.
      Jest już wiele tekstów napisanych ale one nie pasują do tych wyzwań bo tylko czekają do redakcji conajwyzej. I są zdecydowanie za długie na to. Choć Jeden z tutejszych autorów raczej potwierdzi, ze powstają one w tydzień xD
      Więc te zrobione już raczej przez to nie zostaną ukazane, jakby nie patrzeć klucze definiują tekst a nie odwrotnie.

      Usuń
  4. Hej :)
    Ojej. Nigdy nie sądziłam, że jakiś naukowy, a przy tym przystępny opis jakiegokolwiek zjawiska, o którym nie wiem, że mnie interesuje, zdoła mnie zaciekawić, ale tu się udało. Jak Kaja uważam, że rysunki dają dodatkowe punkty do całości, niemniej muszę przyznać, iż nie sądziłam, że można wciągnąć czytelnika do podobnego tworu tak, by temu zrobiło się nieco smutno na widok ostatniej kropki.
    Teraz lepiej będę orientować się w nomenklaturze, jak i z pewnym zaciekawieniem poznawać ten stworzony przez Ciebie świat. Światy? W każdym razie Twoje dzieło.

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest tylko jedno uniwersum/świat. Zarówno to poprzednie jak i to teraz. Tylko ustanowione w różnych czasach i miejscach tego uniwersum. Powiedziałbym że należały do innych Grup. Poprzedni był z grupy "Dzieje", natomiast ten z "Stworzenie". Jeśli mogę to tak określić.

    Ogólnie jak to zauważyła moja znajoma przed chwilą te nazewnictwo które się pojawiło tu to jest tylko i wyłącznie malutki wycinek całości. Jednak ukazanie już jednej z ras, na później by było mniej pytań. A także z obrazowanie ich...wielkości? :)

    OdpowiedzUsuń