próżno skakać przez ogrodzenie
choć za mały jesteś by widzieć
co się dzieje po drugiej stronie
po drugiej stronie milczą płoty
nie ma tam nic prócz skraju lasu
prócz śmiechów złowieszczych
lepiej pozostań odgrodzony
lecz jeśli pójdziesz między drzewa
zabierz ze sobą kamienie
zabierz ciężkie wspomnienia
zrzucisz je z serca
lasu prosto w jamy równonocy
a kiedy dotrzesz do drzwi
nie będziesz chciał ich otwierać
nie będziesz chciał sprawdzić
co się za nimi kryje
czy te ciemności które zapadają
to po prostu wieczór czy czerń
którą zamalowałeś wejście
Hej :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się - już przy drugim wersie miałam ciarki.
Obrazek pozostaje tajemniczy, do tego mroczny, ale też kusi, by sprawdzić, co jest w lesie.
Chyba bym zaryzykowała. Ładnie dobrane słowa, które wpływają na plastyczność.
Pozdrawiam
Uwielbiam czytać wiersze, a ten jest naprawdę wysokich lotów. Równonoc, Noc Kupały, od razu widzę słowiańskie demony między tymi drzewami i powody (problemy), dlaczego sie takimi stały. Bardzo melodyjnie, aż słowa same płyną z ust.
OdpowiedzUsuń