ARSENAŁ

niedziela, 19 kwietnia 2020

[58] or I could be purple ~Miachar

    Wiersz stanowiący cykl poezji „Colors” na moim Wattpadzie.



Założył marynarkę w odcieniu
Dojrzałej oberżyny
Za biedny na cylinder
Pozwolił tłustym włosom
Dać się porwać na wietrze
Z ręką uniesioną w geście
Który świadczyć miał
Przynajmniej o wygranej 
Na loterii lub życia
Ruszył na podbój wsi
Która nigdy nie słyszała
O bohaterze fikcji
Którego podziwiał
Szedł w swoim fiolecie
Wzbijając tumany kurzu
Przeganiając czarne koty
I skręcając w stronę
Cmentarza pod lasem
Bo na dobrą sprawę
Tylko tam mógł 
Emancypować siebie
Nie rozumiany przez świat
Nierozumiany przez ludzi
Wśród cierpiących dusz
I wśród fioletowego
Królestwa wrzosów
Mógł przez chwilę zaistnieć
Ale chwila mija szybciej
Niż człowiek by sobie
Tego życzył
Więc i on szybko odszedł
Schowany pod fioletem
Wyglądający jak
Przerośnięty bakłażan 
Przeminął z wiatrem 
I na wietrze
Pozostawił wspomnienie
Tamtej marynarki 

2 komentarze:

  1. Bardzo ładny wiersz, płyną od wersu do wersu , opowiadał historię, krótką, lecz znaczącą.

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie ty już wiesz, że ja nie przepadam za wierszami XDD. Wierszów nawet zbytnio nie da się ocenić. Albo da się ocenić na wiele różnych sposobów, może to mnie w nich tak wkurza.
    Ale podoba mi się ten fiolet i ziomeczek, który chce na cmentarz pójść. Tylko jedna rzecz mnie tutaj rozpierniczyła na kawałki. PRZEROŚNIĘTY BAKŁAŻAŃ XDDDDDDDDDDD. Cały tekst był taki nostalgiczny i w ogóle, a ten bakłażań nagle wytrącił mnie z czytania i wybuchłam śmiechem. Już nie mogłam powrócić z powagą do ostatnich fragmentów, no po prostu. Ale wiersz wydaje się być mimo wszystko spoko.

    OdpowiedzUsuń